poniedziałek, 4 marca 2013

Sztuka kochania nie do wyjebania

Ostatnio redaktor Tomasz Lis zaprezentował nam kolejną dziennikarską szopkę. Do swojego programu, robionego za nasze pieniądze, zaprosił księdza Oko. Wybrał go celowo bo gość o takich mocno konserwatywnych poglądach, a jednocześnie tak nawiedzony miał zapewnić w programie niezłą napierdalankę. Pozostali poprawni politycznie i światli goście razem z nadredaktorem Lisem mieli się "rzucić" na biednego księdza Oko i zakrzyczeć jego ciemnogrodzkie poglądy. Niestety dla Lisa ksiądz Oko doskonale się do programu przygotował i zmiażdżył całą tą bełkotliwą hołotę. Zmiażdżył czymś z czym dyskutować się nie da, faktami i statystykami. Światli homolubni goście wraz z nadredaktorem Lisem ponieśli tak miażdżącą klęskę że następnego dnia w serwisie Na:Temat jakiś "farbowany lisek" próbował odkręcić sprawę, pokazując że ksiądz Oko się mylił, że się nie zna, że poprzekręcał statystyki. Ale tak naprawdę jedyne czym się wykazał to
kompletną nieznajomością matematyki i logiki. Chyba ktoś tu spał na lekcjach matematyki i siedział w barze zamiast na ćwiczeniach z logiki. O statystykach już trochę pisaliśmy, więc w dzisiejszym wpisie zwrócimy się z komentarzem do samego źródła. Jak się okazuje homoseksualiści to w większości normalni i inteligentni ludzie, niestety w TV i polityce próbują na siłę reprezentować ich kompletni kretyni, albo ci którzy chcą coś na tym zyskać. A więc zwykłe szumowiny którym zależy jedynie na władzy, kasie i popularności. Postanowili wypłynąć na własnych dupach.


A teraz wróćmy do sedna i skorzystajmy ze źródła środowisk homoseksualnych. Tym razem nie będzie to goła statystyka, ale przemyślenia pewnej pisarki.
Otóż lesbijska Paula Martinac w swojej książce pisze ciekawe rzeczy o związku pedofilii z mężczyznami homoseksualnymi:
"Niektórzy geje nadal utrzymują, że dorosły uprawiający homoerotyczny seks z kimś nieletnim, wyświadcza temu dziecku w pewnym sensie przysługę, pomagając mu "ujawnić się...". Seks między dorosłym a dzieckiem jest spostrzegany jako ważny aspekt gejowskiej kultury, odwołującej się do "greckiej miłości" czasów starożytnych. Ta romantyczna wersja relacji między dorosłymi a nieletnimi jest podstawowym motywem literatury gejowskiej, pojawia się też w filmach o gejowskiej tematyce... Zeszłego lata brałam udział w wieczorku autorskim gejowskiego poety odczytującego długi utwór opowiadający o tym, jak flirtujący chłopiec pozostający pod jego opieką podniecił go seksualnie. W odpowiedzi mężczyzna wszedł do pokoju chłopca i wykorzystał go seksualnie w czasie snu... Niepokojący był fakt, że większość gejowskich słuchaczy nagrodziła poetę rzęsistymi brawami... Społeczność lesbijska i gejowska nigdy nie odniesie sukcesu w walce ze stereotypem pedofila, jeśli nie przestaniemy zezwalać na seks z nieletnimi..."
[Paula Martinac, “Do We Condone Pedophilia,” PlanetOut.com, February 27, 2002.]

[x][w]

1 komentarz: