sobota, 26 października 2013

Koncert zespołu Spiral. Klub Pod Spodem Sosnowiec.

Dziś w Sosnowcu w klubie Pod Spodem gra zespół SPIRAL!! Młoda nadzieja światowego rocka (i nie tylko). Pochodzą z zagranicy (kilku województw), ale oprócz języka golemów całkiem sprawnie posługują się językiem ludzkim.
Wydobywają z siebie i swych instrumentów bardzo interesujące i fajne dźwięki, a za sprawą wokalistki dobrze prezentują się wizualnie (sorry chłopaki ;) ).
Od wielu miesięcy intensywnie pracują nad nową płytą, która zadziwi rynek muzyczny. Z przecieków wiem że powinna się ukazać jeszcze za mojego życia ;)
Ogólnie dadzą czadu i warto przy tym być, zanim staną się sławni i nieprzyzwoicie bogaci, bo wtedy mogą już nie przyjechać do Sosnowca.

środa, 23 października 2013

Nieśmiertelny Tuwim. Właśnie tak powinno się promować kulturę.

Nie samymi aferami człowiek żyje. Dziś mamy dla Was prawdziwą perełkę. Świetną akcję promującą kulturę. A częścią tej akcji jest genialny utwór "Nie ma kraju". Już drugi dzień, na okrągło, katuję ten kawałek. Przyznam się, że gdy w dniu premiery, na szybko go odsłuchałem, nie wywołał we mnie wielkich emocji. Fajnie zrobiony klubowy kawałek i tyle. Wczoraj posłuchałem go na spokojnie po raz drugi... trzeci, czwarty... i stało się. Jak się wkręcił to teraz nie chce się wykręcić z głowy. Tak więc, od dwóch dni, dokładam swoją cegiełkę do krzewienie kultury polskiej, katując nim sąsiadów. Na szczęście zrobiło się ciepło, wiec otwarte okna znacząco poprawiły zasięg mojego "krzewienia" ;)

A teraz parę słów o samym projekcie bo myślę że warto się nim zainteresować.

W związku z obchodami roku TUWIMA, w tajnych laboratoriach Czwórki, powstał niecodzienny i niezwykły projekt [poetycko-audio-wizualny], tuwiMiasto.

Jednym z jego elementów, jest poniższy klip do utworu "Nie ma kraju".
W końcu zamiast patetycznej piosenki aktorskiej do promocji poezji wykorzystano prawdziwego klubowego killera. Ten kawałek podbije parkiety klubów i serca słuchaczy. To świetny pomysł na promowanie kultury wśród młodych ludzi. Jedno jest pewne, te słowa, w tym wykonaniu, zaczęły żyć na nowo. Wielka w tym zasługa wokalistki, która potrafiła z patetycznego przecież wiersza, stworzyć zgrabną popową piosenkę. No i producenta, który stworzył prawdziwego electropopowego hiciora.